Skaldowie - Lata 70
- Szczegóły
- Odsłony: 1134
Spis treści
Lata 70.
Po trasie koncertowej w USA (koniec 1969), Skaldowie wkroczyli w falę rocka. W styczniu 1970 nagrali płytę przedstawiającą ich nowe oblicze – Od wschodu do zachodu słońca, gdzie w brzmieniu dominują organy Hammonda i mocno wyeksponowana gitara basowa. Kolejną płytę – Ty – nagrali cztery miesiące później. Ta druga była już mniej zdecydowana pod względem brzmienia. 8 kwietnia zespół otrzymał nagrodę „Srebrnego Gwoździa Sezonu”. Radiową Piosenką kwietnia został utwór „Nie ma szatana”. W plebiscycie popularnej gazety muzycznej najlepszym zespołem zostali właśnie Skaldowie, ponadto 2. i 3. z najlepszych wokalistów zostali (odpowiednio) Jacek i Andrzej Zieliński. Na kolejnym Festiwalu Opolskim Skaldowie wykonali 3 utwory: „Nie ma szatana”, „Gorzko mi” (z Teresą Tutinas) i „W żółtych płomieniach liści” (z Łucją Prus, której mąż Ryszard Kozicz był wówczas menadżerem zespołu), wszystkie do słów Agnieszki Osieckiej. Trzeci z nich zdobył nagrodę dziennikarzy, a ponadto uzyskał tytuł „Piosenki 25-lecia”. Pod koniec 1970 roku ponownie w wielu plebiscytach Skaldowie zostali najlepszym zespołem roku. W roku 1971 Skaldowie skupili się głównie na działalności zagranicznej, dając koncerty między innymi w NRD, Związku Radzieckim, Wielkiej Brytanii, krajach Beneluxu i RFN, oraz nagrywając w Niemczech Wschodnich płytę ze swoimi przebojami śpiewanymi po niemiecku.
Rok 1972 rozpoczęty został trasą koncertową po RFN-ie, (wraz z udziałem w karnawale WDR Kolonia). Po powrocie do kraju zespół nagrał dwie płyty. Pierwsza z nich – Krywań, Krywań – jest „szczytem szczytów polskiego art-rocka”[2]. Pierwszą stronę wypełnia rockowa suita Andrzeja Zielińskiego, oparta na ludowej pieśni góralskiej „Krywaniu, Krywaniu”. Była to ulubiona pieśń jego matki. Na drugiej stronie znajduje się cała paleta stylów muzycznych, poczynając od lekkiego pop-rocka („Jeszcze kocham”), zahaczając o klasycznego rocka w stylu grupy Deep Purple („Gdzie mam ciebie szukać”, „Fioletowa dama”), aż po swingującą bossa novę („Juhas zmarł”). Druga płyta – „Wszystkim zakochanym” – zawierała zaś muzykę lżejszą, bardziej przebojową i bardziej zdecydowaną stylistycznie niż poprzedni longplay. Latem Skaldowie grali koncert na inaugurację Olimpiady w Monachium, a końcówkę roku spędzili w Związku Radzieckim, m.in. nagrywając płytę dla tamtejszej „Miełodii”. W roku 1973 zespół zrealizował nagrania w Niemczech, po obu stronach żelaznej kurtyny. Tamże właśnie zarejestrowano pierwsze kompozycje Jacka Zielińskiego i basisty Konrada Ratyńskiego. W roku 1974 zespół ponownie gościł w karnawale stacji WDR Kolonia, dając koncert (choć bez gitarzysty). Właśnie w tym roku powstała większość nowego materiału na dwa następne longplaye. Rok 1975 zbiegł się z 10. rocznicą istnienia zespołu, co zaowocowało serią koncertów w największych polskich miastach. Zespół wykonywał na nich wiązankę dawnych przebojów z lat 60., nowe premierowe piosenki, oraz obie suity: „Krywaniu, Krywaniu”, oraz „Stworzenia świata część druga”. Również w 1975 roku Skaldowie po raz pierwszy wzięli udział w telewizyjnym Spotkaniu z Balladą, do którego Andrzej Zieliński napisał wiele piosenek (na czele z „Wszystko kwitnie wkoło”). Jesienią zespół udał się na kolejne tournée do ZSRR.
Na przełomie 1974 i 1975 brzmienie zespołu nieco się zmieniło, złagodziło. Andrzej Zieliński coraz rzadziej używał organów Hammonda, wypierając je pianem Fendera i syntezatorami. Zespół przeszedł też z długich rockowych suit w kierunku „lżejszych”, krótszych piosenek (chociaż „Stworzenia świata...” grali regularnie aż do 1980 roku). Pod koniec 1975 roku zespół ponownie zagościł w Wielkiej Brytanii, a konkretnie Kornwalii.
Rok 1976 przyniósł kolejne płyty. Pierwsza zawierała suitę „Stworzenia świata część druga” i cztery dodatkowe piosenki, a druga (tak jak 4 lata wcześniej), była bardziej przebojowa. Drugą stronę LP „Szanujmy wspomnienia” wypełniała wiązanka przebojów w stylu „Abbey Road” Beatlesów, z przeciągu 3 ostatnich lat. W marcu Skaldowie zagościli ponownie w „Halowych Spotkaniach z Balladą”. Jesienią odbyły się kolejne zagraniczne wojaże zespołu, m.in. po Czechosłowacji, Holandii i Belgii. Rok zakończyli aktywnie koncertując w kraju, uświetniając między innymi mistrzostwa hokejowe w Katowicach.
W roku 1977 do pięcioosobowego składu grupy dołączył wokalista Stanisław Wenglorz (ex. Bardowie), obdarzony głosem zbliżonym nieco do Iana Gillana z Deep Purple. Niemalże od razu ruszyli razem w trasę do ZSRR, gdzie wokalista wykonywał ze Skaldami piosenki grupy Deep Purple, oraz nowe piosenki napisane przez Andrzeja Zielińskiego specjalnie dla niego, tj. „Nie widzę ciebie w swych marzeniach”, „Wierzę w ciebie” i „Kim ty jesteś, jak cię zowią”, wszystkie z tekstami Leszka Moczulskiego.
Konrad Ratyński – Kraków, 17 listopada 2015
Po Festiwalu Opolskim '77 zespół Skaldowie zaczął powoli tracić popularność ze względu na pomyłkę: autorem tekstu piosenki „Nie widzę ciebie w swych marzeniach” był Leszek Aleksander Moczulski, którego pomylono z Leszkiem Moczulskim, przewodniczącym KPN. Rozpoczął się cichy bojkot Skaldów, co doprowadziło do tego, że dwa lata później, podczas retransmisji KFPP Opole, wycięto ich występ oraz pominięto w spisie wykonawców, a taśma z zapisem dźwiękowym gdzieś się zapodziała. W grudniu wraz ze spadającą działalnością koncertową, odeszli kolejno Stanisław Wenglorz, i menedżer Ryszard Kozicz (związany z zespołem od 1969). Jego następcą został Wojciech Chrzanowski.
W 1978 roku zespół po raz kolejny uczestniczył w „Hotelowych Spotkaniach z Balladą”, prezentując wiele nowych piosenek. Bez echa przeszedł występ Skaldów na kolejnym KFPP w Opolu. Wczesną jesienią zespół udał się na trasy koncertowe po polskim wybrzeżu. W dniach 20–22 grudnia 1978 roku, Skaldowie wraz z Orkiestrą i Chórem PWSM w Katowicach, oraz członkami zespołu Exodus nagrali suitę do baletu „Misterium magiczne” z muzyką Andrzeja Zielińskiego. Telewizyjna premiera tego programu miała miejsce 3 marca 1979 roku. W maju z zespołu odszedł perkusista Jan Budziaszek, a zastępowali go kolejno: Marek Surzyn, Benedykt Radecki, Jerzy Bezucha, Wiktor Kierzkowski, Tadeusz Toczyski, Jerzy Piotrowski i ponownie Wiktor Kierzkowski. Zespół wziął udział w koncercie „35-lecia PRL” przy Festiwalu w Opolu, oraz nagrał płytę „Droga ludzi”, przygotowywaną na Igrzyska Olimpijskie w Moskwie. Jesienią zespół udał się na kolejne tournée do ZSRR.
W roku 1980 Skaldowie nagrali kolejny album – „Zostaw to młodszym”, który ukazał się dopiero w 2010 roku, pod tytułem „Z biegiem lat”. Jacek Zieliński współpracujący już od pewnego czasu z Piwnicą pod Baranami, za namową Ewy Wnuk skomponował muzykę do spektaklu Wiesława Dymnego, pt. Pieśń nad pieśniami, czyli ballada człowieka o miłości. Był on wykonywany w Piwnicy pod Baranami, a także nagrano go dla Polskiego Radia, które wydało go jesienią 2011 roku. Na 18. KFPP w Opolu spośród dwóch wykonywanych piosenek, jedna (Twą jasną widzę twarz) zdobyła wyróżnienie. W lipcu Skaldowie wyjechali do Związku Radzieckiego, gdzie w ciągu miesiąca dali ponad 80 koncertów, towarzyszących igrzyskom olimpijskim w Moskwie.