USA. Nadciąga huragan Henry. Burza z piorunami przerwała szumnie zapowiadany koncert
- Szczegóły
- Odsłony: 76
Nowojorski koncert "Homecoming", który od miesięcy zapowiadały władze miasta, został przerwany z powodu burzy z piorunami. Wydarzenie miało symbolizować powrót Nowego Jorku do normalności po epidemii koronawirusa. Sobotnia burza to przedsmak huraganu Henry, który zbliża się do wybrzeża USA.
Zorganizowany w nowojorskim Central Parku koncert planowo miał potrwać około pięciu godzin. Burza sprawiła jednak, że już nieco po ponad dwóch godzinach blisko wszystkim uczestnikom nakazano opuścić teren i wrócić do domów. W wydarzeniu brało udział blisko 22 tys. osób.
- To było niezwykle frustrujące. Nie mogłem w to uwierzyć. Wmawiałem sobie, że to jeszcze nie koniec - powiedział jeden z imprezowiczów w rozmowie z CBS New York.
Koncert przerwano w momencie, kiedy swój występ miał Barry Manilow. Znany amerykański piosenkarz wykonywał akurat utwór nagrany w 1978 r. "Can't Smile Without You".
Poza występem Manilowa zaśpiewali też m.in. Andrea Bocelli, Jennifer Hudson oraz Carlos Santana. Wydarzenie miało być symbolem powracającego do normalności miasta Nowy Jork po pandemii. Wejście na koncert możliwe było po okazaniu zaświadczenia o otrzymaniu co najmniej jednej dawki szczepionki na COVID-19.